Autor Wiadomość
Svart Sigrid
PostWysłany: Czw 21:19, 21 Kwi 2011    Temat postu:

żadna terpentyna! TEMPERA na bazie żółtka z jaja kurzego. Myślę że by się nadała tylko skąd brać barwnik - trzeba się dowiedzieć.
Sig (archiwalne)
PostWysłany: Pon 22:21, 18 Kwi 2011    Temat postu:

Ciekawi mnie specyfik którym malowano obrazki na warsztatach na Ostarze tegorocznej. Terpentyna tak ? może nadało by się to do malowania tarcz:)

Ponadto dostałem ciekawy przepis który niebawem przetestuję i pochwalę się tu efektami:)
Sig (archiwalne)
PostWysłany: Sob 21:43, 19 Lip 2008    Temat postu:

A co na deski, bo na razie dyskutujecie tylko na temat desek. Skóra, naciągnięty grubo tkany len a może wełna???
Hrafn będziesz malował ornament na tarczy mam nadziejęWink

Dla nie przekonanych co do ornamentu załączam link do galerii z malowania tarczy Sigg Smile Fajnie się prezentuje malunek na tarczy:) Do żółtych linii zalecam jak najcieńszy pędzel. http://foto.onet.pl/cwp57,k881ko4w108x,u.html
Hrafn Vinter Sorg
PostWysłany: Pon 23:07, 30 Cze 2008    Temat postu:

I ta ostatnia sugestia podoba mi się najbardziej.
Sig (archiwalne)
PostWysłany: Nie 23:43, 29 Cze 2008    Temat postu:

Ja do klejenia wykorzystal bym zywice.
Therkel
PostWysłany: Pią 21:02, 27 Cze 2008    Temat postu:

Jeśli chodzi o kleje średniowieczne to znalazłem coś takiego:
"Następny rozdział obejmuje tematykę bardziej złożoną, dotyczącą konstrukcji desek na ołtarze. W średniowieczu do ich sklejania używano kleju kazeinowego, sporządzanego z... miękkiego sera krowiego. Alternatywny klej wytwarzano ze skór i rogów jelenia, co raczej nie spodobałoby się dzisiejszym ekologom. Zadziwia też sposób mocowania złota. Płatki tego szlachetnego kruszcu doklejano do obrazów przy użyciu kleju z kurzych jaj. Do złocenia ksiąg stosowano klej z posiekanego i rozmoczonego pęcherza jesiotra. Oczywiście Teofil uwzględnił sytuację, w której dostęp do takowych pęcherzy był niemożliwy i opisał także metodę wytwarzania kleju ze skóry węgorza i głowy szczupaka."

Źródło:
"Diversarum Artium Schedula” autorstwa benedyktyńskiego mnicha Teofila Prezbitera żyjącego w XI-XII wieku.
Więcej:
http://histmag.org/?id=1823
http://pl.wikipedia.org/wiki/Klej_kazeinowy
http://www.meble.pl/pl/408/408/strona1/art54.html
Svart Sigrid
PostWysłany: Pią 16:09, 27 Cze 2008    Temat postu:

myślę że mogli używać jakiś klejów organicznych. I myślę że Ci co badali te tarcze nawet znają skład tych klejów, tyle że my ich nie znamy:P Mozliwe że gdy tę skórę porządnie się przykleiło do desek nie trzeba było już z nią nic więcej robić - nie kurczyła się, nie wykręcała.
Hrafn Vinter Sorg
PostWysłany: Pią 15:51, 27 Cze 2008    Temat postu:

Tylko co to za klej może być używany już w X wieku?
I druga sprawa, ta skóra na tarczę powinna być chyba jakoś utwardzona, np woskiem, bo bez tego szybko by sie kurczyła, ewentualnie co jakiś czas trzeba by ją moczyć wodą. Tak myślę.
Svart Sigrid
PostWysłany: Pią 8:36, 27 Cze 2008    Temat postu:

Właśnie by sie nie rozleciała...Hrafnowi przytoczyłam, a teraz przytoczę szerszej [acz tylko drużynnej] publiczności pewien fragment artykułu [jest gdzieś na naszym forum]
"Możliwe, że deski były ze sobą połączone za pomocą kleju. Dodatkowym wzmocnieniem było umbo, rączka do trzymania i skóra na brzegach, i skóra na wierzchu tarczy. Kilka tarcz z Birki miało cienką warstwę skóry na wierzchu, jak również niekróre wcześniejsze angielskie tarcze były pokryte po obu stronach skórą (wg. Arwidsson, 1986; wg. Dickinson and Härke, 1992). Tym niemniej, deski tarcz z Gostad był malowane, to wskazuje że nie były one pokryte skórą (wg. Lowe, 1990). To czyniło je nieużytecznymi bojowo, sugeruje się że tarcze z Gokstad były pokryte ornamentami specjalnie dla uświetnienia pogrzebu."

Daje to trochę do myślenia Smile
Hrafn Vinter Sorg
PostWysłany: Czw 18:18, 26 Cze 2008    Temat postu:

kombinuje taką coby była z desek, możliwe, że w tartaku mi przytną wszystko jak trzeba, potem tylko to złożyć i zrobić tak, żeby się za szybko nie rozleciała.
Sig (archiwalne)
PostWysłany: Czw 17:41, 26 Cze 2008    Temat postu:

kombinujesz cos z taka tarcza? czekamy na efekty Very Happy
Hrafn Vinter Sorg
PostWysłany: Pon 23:28, 23 Cze 2008    Temat postu:

Dodam, że co niektórzy krzywo patrzą na takie zestawienie farb (rodzaj farby), a już na pewno na emalię Rolling Eyes

to jest ciekawa metoda:
Przepis na tempery jajowe: żółtko od jajka, pigment, woda. bierzesz trochę żółtka na pędzelek maczasz w pigmencie, rozcierasz na palecie, trochę wody, rozcierasz i kładziesz na malowaną powierzchnię. Należy położyć 2-3 warstwy by uzyskać odpowiedni kolor. Gdy już skończymy zaciągamy wszystko werniksem, albo po prostu białkiem od jajka. Malować należy cienkim pędzlem z naturalnego włosia zakończonym w szpic.

albo olejne.

a, darte deski, to już w ogóle full wypas:D
Sig (archiwalne)
PostWysłany: Pon 22:02, 23 Cze 2008    Temat postu: Malowanie Tarczy



Malowanie tarczy
Do malowania tarczy najlepiej stosować wybierając ze współczesnych farb farbę akrylową lub emalię- dobrze kryje i nadaje pożądany efekt wizualny. Jak wiadomo do wyboru jest pełno firm i typów odcieni, połysków. Ja i Sigrid mamy następujące zestawienie:
- czarna: dekoral akrylux 0,2L cena 8,20zł
- zielona: (Kupiona w Leroy Merlin) "Satynowa"
- żółta: dekoral "Extra wydajna" kolor żółty 0,2L cena ok 8zł
Nie musicie koniecznie stosować tych samych farb, jednak dobrze by było jeśli decydujecie sie na ornament na tarczy aby kolorystyką czerń-zieleń-żółć była zachowana. Jeszcze nie debatowaliśmy nad wprowadzeniem jednolitych tarcz- bo prawie nikt ich niema jeszcze ale myślę że osoby które jako pierwsze dorobią się tarczy i poświęcą czas na wymalowanie drzewa- naszej chluby dadzą dobry przykład innym. Wracając do malowania:
Malować najlepiej w cieniu w suchych warunkach, wstrzymajcie sie jeśli dzień będzie upalny, bo farba zetnie się wam na tarczy zanim ją pomalujecie. Nie wiem czy lepiej malować wałeczkiem czy pędzlem, ale ja zalecam pędzel. Kładziemy cienką warstwę czarnego podkładu i czekamy najlepiej dzień aby farba dobrze wyschła i stwardniała. Następnie malujemy drugą warstwę i czekamy aż farba wyschnie. Oceńcie czy potrzebne jest malowanie 3 warstwy jeśli nie, to nie malujcie- zbyt gruba warstwa farby w gorące dni będzie jak guma i może schodzić.
Teraz kolej na "drzewo":
Jeśli macie wymierzony na tarczę szablon przyłóżcie do tarczy i starannie odrysujcie ołówkiem. To żmudna robota, tak wiem. Ważne jest abyście odrysowanie nie tylko ogólny kontur ale i linie oddzielające kolor zielony i żółty. Po odrysowaniu czas na zieloną farbę. Nie nakładajcie jej zbyt grubo lepiej malować dwie cienkie warstwy niż jedną z prześwitami. Starajcie się nie przekraczać linii z kolorem żółtym który malujemy na końcu. W razie wyjechania za linię proponuję zetrzeć farbę chusteczką higieniczną.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group